O pojęciu „restytucji” słyszy się coraz częściej, coraz częściej poruszana jest kwestia przywrócenia ukraińskiego dziedzictwa kulturowego w kontekście kolonialnej oraz powojennej przeszłości niektórych państw.
W tym materiale szukamy odpowiedzi na pytania o tym, jak Ukraina może przywrócić swoje dobra kulturowe? Czy jest możliwość pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za przestępstwa na tle kulturowym? Co możemy wynieść z doświadczenia krajów, które ubiegały się o zwrot skradzionego dziedzictwa kulturowego?
Czym jest restytucja?
Restytucja, czyli zwrot utraconych lub nielegalnie wywiezionych obiektów dziedzictwa kulturowego. Odgrywa ona ważną rolę w przywracaniu pamięci narodowej i sprawiedliwości historycznej. W przypadku uszkodzenia lub utracenia dóbr w wyniku działań wojennych państwo-agresor ma obowiązek przekazania państwu, które poniosło straty, równowartościowych obiektów lub wypłacenia odszkodowania za zniszczenie. Zobowiązania te regulowane są przez prawo międzynarodowe:
– Konwencja dotycząca środków zmierzających do zakazu i zapobiegania nielegalnemu przywozowi, wywozowi i przenoszeniu własności dóbr kultury (1970);
– Konwencja w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego (1972);
– Konwencja UNIDROIT o skradzionych lub nielegalnie wywiezionych dobrach kultury (1995).
Mimo, że obecnie Rosja ostentacyjnie ignoruje międzynarodowe reguły i normy, prędzej czy później będzie musiała ponieść konsekwencje za swoje działania.
Przebieg restytucji po II wojnie światowej
Za jedną z największych praktyk restytucji dóbr kultury uznaje się przywrócenie zabytków państwom po II wojnie światowej. Główne procesy restytucyjne powinny mieć miejsce w ciągu kilku pierwszych dziesięcioleci po wojnie, jednak historia miała inny bieg. Na przełomie lat 80-90 XX wieku okazało się, że tysiące obiektów, należących do państw europejskich i uważanych za zaginione w trakcie wojny, potajemnie przechowywano na terenach Związku Radzieckiego. To odkrycie wstrząsnęło światem i sprowokowało nową falę poszukiwań i przywracania utraconych artefaktów. Odzyskanie praw własności do kulturowych dóbr stało się ważnym elementem polityki wielu państw i przedmiotem do wielu międzynarodowych obrad.
Przywrócenie dóbr kultury Niemiec, Austrii oraz Węgier
O przywrócenie utraconych dóbr kultury starały się nie tylko państwa, które ucierpiały w wyniku agresji wojennej, ale również Niemcy razem ze swoimi byłymi sojusznikami. Przedstawiciele władzy powojennych Niemiec szczególnie dużo skarg kierowali do Moskwy, ponieważ na terenach ówczesnej Rosyjskiej Republiki Radzieckiej znajdowało się prawdopodobnie najwięcej pomników historii, archeologii, dzieł sztuki itp. Moskwa określiła to próbą przeinaczenia wyników II wojny światowej i nie znalazła podstaw do zwrócenia zabytków stronom, które przegrały wojnę.
Doktor Karol Estreicher przybył do Krakowa wraz z dziełami sztuki, skradzionymi przez Niemców podczas II wojny światowej.
W 1998 roku Federacja Rosyjska uchwaliła ustawę O dobrach kultury, przemieszczonych do ZSRR w wyniku II wojny światowej i znajdujących się na terytorium Federacji Rosyjskiej. Zgodnie z jej postanowieniami, dobra kultury Niemiec oraz jej sojuszników, które znajdowały się na terytorium Rosyjskiej SRR, są obecnie uznawane za własność Federacji Rosyjskiej i stają się częściową rekompensatą szkód wyrządzonych rosyjskiemu dziedzictwu kulturowemu. W rzeczywistości była to legalizacja konfiskacji cudzych dóbr kulturowych.
Decyzja Rosji o uznaniu prawa własności do skradzionych dóbr kultury, po ponad pięćdziesięciu latach od zakończenia II wojny światowej, spotkała się z falą krytyki. Niemcy i inne państwa próbowały ponowić procesy restytucji zabytków, a niektóre z tych prób odniosły pewien sukces. W ramach dwustronnej współpracy Rosja przekazała RFN ponad sto starożytnych witraży z kościoła Mariackiego (w Berlinie – przyp.. tłum.), które radziecka władza zawłaszczyła po wojnie i przekazała do Ermitażu. Ponadto w 2006 roku Federacja Rosyjska uchwaliła ustawę o przywróceniu do Węgier biblioteki Sárospatakskiego Kolegium Węgierskiego (jeden z najstarszych ośrodków oświatowych na Węgrzech). Przywrócenie dóbr kultury wywalczyli również Austriacy. W marcu 2013 roku Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej ratyfikowała umowę dotyczącą zwrotu z Moskwy kolekcji ksiąg dawnej austro-węgierskiej biblioteki książąt Esterházy, która mieściła w sobie prawie tysiąc unikatowych publikacji z XV-XVIII w. Radzieccy żołnierze wywieźli ją do ZSRR w 1945 roku.
Witraże kościoła Mariackiego w Berlinie. Zdjęcie ze źródeł otwartych.
Odzyskanie prywatnych kolekcji sztuki ofiar Holokaustu
Międzynarodowa polityka dotycząca zwrotu prywatnych obiektów kultury ofiarom Holokaustu okazała się skuteczna.
Za przykład sprawiedliwego rozstrzygnięcia restytucji może posłużyć decyzja podjęta przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w sprawie Amerykanki austriackiego pochodzenia Marii Altmann przeciwko rządowi Austrii. Kobieta domagała się powrotu pięciu obrazów znanego austriackiego artysty Gustava Klimta, które naziści skonfiskowali jej rodzinie podczas II wojny światowej. Przez cały ten czas obrazy znajdowały się w Austriackim Muzeum Narodowym w Wiedniu. W 2000 roku Maria Altmann zwróciła się do federalnego sądu w Los-Angeles rozpoczynając proces sądowy przeciwko rządowi Austrii. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego USA. Z czasem przeniesiono ten arbitrażowy proces do Austrii, gdzie w 2006 roku uchwalono decyzję o zwróceniu obrazów rodzinie Altmann. Takich spraw po wojnie było wiele. Oprócz samego faktu przekazania skradzionych reliktów, proces zwrotu dziedzictwa kulturowego ofiarom Holokaustu zapoczątkował poważne zmiany w polityce międzynarodowej. W grudniu 1998 roku na Konferencji Waszyngtońskiej opracowano zasady dotyczące dzieł sztuki skonfiskowanych przez nazistów. Choć nie były one prawnie wiążące, ich wprowadzenie okazało się istotnym krokiem, zapoczątkowującym międzynarodową współpracę mającą na celu poszukiwanie i zwrócenie zaginionych dóbr kultury z okresu wojennego.
Maria Altmann z obrazem Gustava Klimta. Zdjęcie: Lawrence K. Ho/Los Angeles Times, Getty Images.
Kolejny znaczący przypadek zwrotu dzieł sztuki rodzinom ofiar Holokaustu miał miejsce we wrześniu 2023 roku. Prokurator okręgowy z Manhattanu w Nowym Jorku, Alvin L. Bragg Jr. oraz Ivan J. Arvelo z Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego ogłosili powrót siedmiu prac austriackiego artysty Egona Schielego do rodziny Fritza Grünbauma, znanego austriackiego piosenkarza pochodzenia żydowskiego. Grünbaum został zamordowany przez nazistów, a jego prywatną kolekcję sztuki zrabowano. Świadectwa wskazują, że Grünbaum posiadał setki dzieł sztuki, w tym wiele obrazów Schielego.
Prace te zwrócono z renomowanych instytucji kultury, takich jak Muzeum Sztuki Współczesnej w Stanach Zjednoczonych (MoMA) oraz kolekcji Ronalda Laudera. Prokurator Bragg Jr. skomentował to następująco:
— Fritz Grünbaum był człowiekiem o niesamowitej głębi oraz sile ducha, i pamięć o nim żyje w pracach, które nareszcie wracają do jego rodziny. Mam nadzieję, że ten moment będzie przypomnieniem, że pomimo okrutnych mordów i zniszczeń dokonanych przez nazistów, nigdy nie jest za późno, aby zwrócić to, co straciliśmy, uszanować pamięć ofiar i zastanowić się, jak ich rodziny odczuwają skutki nazizmu. Mamy jeszcze wiele do nauczenia się od Fritza Grünbauma i tych siedmiu dzieł, które tak cenił.
Obraz Egona Schielego Uwielbiam sprzeczności skonfiskowano Ronaldowi Lauderowi i zwrócono rodzinie Fritza Grünbauma, austriacko-żydowskiego piosenkarza i kabareciarza, którego kolekcję sztuki zrabowano w czasach nazistowskiego reżimu.
Do dzieł, których wartość szacowana jest na ponad milion dolarów, należą takie prace jak Uwielbiam sprzeczności i Portret chłopczyka. Po wojnie, w latach 50. XX wieku, po raz pierwszy pojawiły się na szwajcarskiej aukcji, a trafiły tam dzięki nazistowskim operacjom grabieży na rynku sztuki.
Powrót polskiego dziedzictwa narodowego
Sukcesy powojennej restytucji dóbr kultury mają miejsce również w Polsce. Podczas II wojny światowej kraj ten został niemal doszczętnie splądrowany – do muzeów na całym świecie trafiło ponad 500 tys. polskich dzieł sztuki, stanowiących około 70% polskiego dziedzictwa kulturowego. W pierwszych latach powojennych Polsce udało się zwrócić jedynie niewielką część wywiezionych obiektów sztuki. Jednak od 1965 roku, decyzją władz komunistycznych, proces ten został zatrzymany. Wznowienie restytucji możliwe było dopiero w 1991 roku, po upadku Związku Radzieckiego. Tym samym, w ciągu ostatnich 30 lat, Polsce udało się odzyskać dziesiątki obiektów historycznych i artystycznych zrabowanych przez reżimy okupacyjne.
Jednym z najbardziej doniosłych przypadków, kiedy Polsce udało się odzyskać prawo własności i zwrócić dzieła sztuki, jest historia obrazu Dama z łasiczką namalowanego w Mediolanie przez Leonarda da Vinci około 1489-1490 roku. Na początku XIX w., prawdopodobnie został zakupiony przez polskiego księcia Adama Jerzego Czartoryskiego, w celu podarowania go matce Izabeli Czartoryskiej, miłośniczce sztuki. Początkowo obraz znajdował się w pierwszym muzeum na terenie Polski – Domu Gotyckim w Puławach, a po powstaniu listopadowym w 1830 roku, Czartoryski przeniósł go do Paryża. Z czasem Dama z łasiczką powróciła do Polski, ale podczas I wojny światowej obraz przewieziono do galerii sztuki w Dreźnie. Przed II wojną światową Polacy ukrywali płótno, ale we wrześniu 1939 roku odnaleźli je naziści i wywieźli do Muzeum Cesara Fryderyka (obecnie: Muzeum im. Bodego) w Berlinie. W maju 1945 roku polsko-amerykańska komisja odnalazła Damę z łasiczką wśród majątku jednego z przywódców III Rzeszy, Hansa Franka, podczas ucieczki z Krakowa do Niemiec. Na procesie norymberskim został skazany na karę śmierci, a obraz przekazano do Polski. Dzisiaj wystawiony jest w Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie.
Obraz Dama z łasiczką (Dama z gronostajem) autorstwa Leonarda da Vinci. Zdjęcie: Stanisław Rozpędzik/PAP.
Jeszcze jedno udane przywrócenie zaginionego dzieła sztuki dotyczy obrazu Aleksandra Gierymskiego Żydówka z pomarańczami (1880-1881), znanego również jako Pomarańczarka lub Przekupka z pomarańczami. Dwa lata przed zakończeniem wojny obraz zniknął z Muzeum Narodowego w Warszawie. Przez długi czas Pomarańczarka była uważana za zaginioną, ale w połowie pierwszej dekady lat dwutysięcznych nieoczekiwanie zauważono ten obraz w domu aukcyjnym nieopodal Hamburga. Restytucja Żydówki z pomarańczami była trudnym zadaniem dla prawników, ponieważ niemieckie prawo stanowi, że po 30 latach nieprzerwanego posiadania nielegalnie wywiezionego dzieła sztuki poprzedni właściciel nie może legalnie odebrać obiektu kultury nowemu posiadaczowi. W związku z tym właścicielka północnoniemieckiego domu aukcyjnego domagała się rekompensaty w zamian za przekazanie obrazu z powrotem do Polski. W ramach prawnego porozumienia obu stron, zgodnie z którym część rekompensaty finansowej jednak musiała zostać spłacona, Żydówka z pomarańczami została przekazana w 2011 roku do Muzeum Narodowego w Warszawie.
Żydówka z pomarańczami Aleksandra Gierymskiego. Źródło obrazu: Wikipedia.
Po pełnoskalowej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę Polska zintensyfikowała walkę o zwrot dóbr kulturowych z terytorium agresora. We wrześniu 2022 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało do Rosji notę z żądaniem zwrotu siedmiu dzieł sztuki skradzionych przez armię radziecką podczas II wojny światowej. Rosja w dalszym ciągu nie rozpatrzyła żadnego z 20 przesłanych przez Polskę wniosków o zwrot dzieł sztuki.
Ponieważ w czasie II wojny światowej Polska utraciła większość ruchomych obiektów materialnego dziedzictwa kulturowego, w swojej polityce kulturowej uznała za sprawę priorytetową przywrócenie zabytków i pomników kultury. Od 1992 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przy wsparciu Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, aktywnie prowadzi ogólnopolski elektroniczny rejestr ruchomego dziedzictwa kulturowego, które zaginęło podczas II wojny światowej. Dane z rejestru publikowane są na specjalnie utworzonej stronie internetowej. Następnie wszystkie zebrane informacje przesyłane są do międzynarodowych biur, zagranicznych muzeów i instytucji organizujących aukcje. Szeroki rozgłos medialny umożliwił identyfikację większości utraconych wcześniej polskich dóbr, dzięki czemu pojawiła się możliwość uruchomienia procesu ich przywrócenia.
Ponadto Polska podejmuje znaczne wysiłki, aby zwiększyć świadomość społeczną na temat dziedzictwa kulturowego swojego kraju, w szczególności tego skradzionego. Na przykład w 2013 roku polski rząd uruchomił internetową wystawę „Muzeum Zaginione”, która prezentuje skradzione i zwrócone już eksponaty. Wystawa ta do dzisiaj zachęca do publicznej dyskusji na temat roli kultury w tworzeniu narodu i zachowaniu tożsamości narodowej.
Przykładem udanej dyplomacji kulturalnej wobec Japonii było zidentyfikowanie obrazu włoskiego artysty. Madonna z Dzieciątkiem Alessandro Turchiego, skradziona przez hitlerowców z prywatnej polskiej kolekcji w czasie okupacji, została odnaleziona w styczniu 2022 roku na aukcji w Tokio. Obraz najprawdopodobniej powstał na przełomie XVI-XVII wieku. Podobnie jak Dama z gronostajem płótno znajduje się w katalogu najważniejszych dzieł sztuki wywiezionych nielegalnie podczas II wojny światowej. Japonia jako jedno z państw agresorów była częścią koalicji hitlerowskiej i sojusznikiem nazistów. Jednak gdy polskie pochodzenie obrazu zostało potwierdzone – Japonia dobrowolnie zwróciła go do Warszawy.
Do Polski zwrócono skradziony przez hitlerowców obraz. Zdjęcie: ポーランド広報文化センター Instytut Polski w Tokio.
W tym samym czasie Ministerstwo Kultury w Polsce zorganizowało dużą kampanię informacyjną, w ramach której polscy celebryci zostali zaangażowani do nakręcenia 50 filmików, w których opowiadają o skradzionych dziełach sztuki. Dzięki ich wsparciu, władze uświadamiają publiczność jak ogromna jest skala utraty ich dziedzictwa kulturowego podczas wojny. W akcji wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Kultury, czołowi krytycy sztuki, dyrektorzy największych muzeów w Polsce, popularni aktorzy, sportowcy, muzycy, dziennikarze itp. Do akcji dołączyli: srebrny medalista olimpijski w szermierce Radosław Zawrotniak, dziennikarz Igor Janke, muzyk i satyryk Krzysztof Skiba.
W ramach ogólnoświatowej inicjatywy z okazji Dnia Muzeów (19 maja) Polacy organizują m.in. multimedialne wystawy zaginionych dzieł sztuki. Ministerstwo Kultury twierdzi, że udostępnianie zdjęć skradzionych zabytków kultury to pierwszy krok w kierunku ich powrotu do domu. Ukraina mogłaby stworzyć podobną inicjatywę, która miałaby szczególnie ważne znaczenie dzisiaj, ponieważ rośnie zainteresowanie ukraińską kulturą nie tylko w Ukrainie, ale także na świecie.
Restytucja ukraińskich dóbr kultury
Podczas II wojny światowej Ukraina stała się areną najkrwawszych bitew dwóch walczących armii. Po tym, jak Niemcy ogłosili atak, Związek Radziecki wydał postanowienie z dnia 27 czerwca 1941 roku O procedurze wywożenia i rozmieszczenia ludności i majątku cennego, która uwzględniała ewakuacje funduszy muzealnych w głąb ZSRR, czyli ówczesnej Rosyjskiej Republiki Radzieckiej. Niemiecka armia znienacka wkroczyła na terytorium Ukrainy i bardzo szybko posuwała się w głąb kraju. To uniemożliwiło wywiezienie zabytków z dziewięciu obwodów, przez co armia okupantów rozkradła eksponaty muzealne. Jednym z głównych celów nazistów, które skłaniały ich do „kulturowych” rabunków, było dążenie Hitlera do stworzenia w jego rodzinnym mieście Linz (Austria) własnego muzeum. Miało to być największe muzeum na świecie, gdzie przechowywane byłyby najcenniejsze i najwspanialsze dzieła sztuki z całego świata. Ponadto, zgodnie z przekonaniami nazistów, pozbawiłoby to Ukraińców możliwości poznawania własnej przeszłości i zachowania pamięci historycznej – wszystko przyczyniłoby się do szybkiego uznania wyższości „rasy aryjskiej”. Jeden z ideologów nazistowskich, Alfred Rosenberg, uważał, że wystarczy zniszczyć zabytki kultury narodu, aby ten w kolejnym pokoleniu przestał istnieć jako nacja.
Nie mniej destrukcyjne i samowolne było traktowanie dóbr artystycznych przez Armię Czerwoną: wykorzystywano je jako punkty ogniowe czy punkty oporu, lub po prostu rabowano. Ponadto Armia Czerwona tradycyjnie stosowała taktykę „spalonej ziemi” – niszczenie wszystkiego, czego nie dało się ewakuować, tak aby armia wroga nie mogła z tego skorzystać. W rezultacie Ukraina została pozbawiona tysięcy cennych zabytków swojego dziedzictwa kulturowego.
Po zakończeniu II wojny światowej prawie wszystkie wywiezione przez nazistów zabytki z terenów ZSRR przekazano do Moskwy jako rekompensatę. Do Ukrainy nigdy nie wróciły, ponieważ Rosja przywłaszczyła sobie całe dziedzictwo restytucyjne usprawiedliwiając się ustawą z 1998 roku, chociaż przewiduje ona przywrócenie skradzionych dóbr kultury państwom należącym wcześniej do ZSRR.
Przedstawiciel Instytutu Historii Ukrainy Narodowej Akademii Nauk, Serhij Kot, zaznaczył: jeśli obliczyć przekazane po wojnie zabytki do Związku Radzieckiego, to około 74% z nich stanowiły najbardziej kulturowo cenne artefakty z Ukrainy. Do tej pory nie istnieje jednolita statystyka dotycząca ilości wywiezionych eksponatów z lat 1941-1945. Według danych opublikowanych w 1987 roku przez Ministerstwo Kultury Ukrainy, w okresie II wojny światowej Ukraina straciła około 130 tys. dzieł sztuki. Jednak jest to wstępna ocena strat i może być znacznie większa, ponieważ nie jest pewne jakie rzeczywiste straty poniosło ukraińskie dziedzictwo kulturowe.
Ewakuacja dóbr kultury do ZSRR. Zdjęcie ze źródeł otwartych.
Po uzyskaniu niepodległości, Ukraina przez długi czas była pozbawiona podmiotowości w procedurach restytucyjnych. Kwestia ta była podejmowana w negocjacjach wyłącznie z Rosją, podczas gdy Ukraina była w nich pomijana. Sytuacja zaczęła się zmieniać po tym, jak Ukraina sama dobrowolnie podjęła inicjatywę przekazania do Niemiec 30 relikwii powiązanych ze znanym niemieckim poetą Johannem Wolfgangem von Goethe. Niemiecko-ukraińska współpraca zaczęła stopniowo się rozwijać. Jednakże przywrócenie zabytków z Niemiec do Ukrainy dokonało się dzięki inicjatywom prywatnych posiadaczy relikwii. Sytuacja z oficjalną restytucją wyglądała na nieco bardziej skomplikowaną. Pomimo pojedynczych zwrotów dziedzictwa ukraińskiego, RFN uważa, że „Niemcy po II wojnie światowej zwróciły ukraińskie dobra byłemu ZSRR, wypełniając swoje zobowiązania wobec prawa międzynarodowego”.
Ołena Żywkowa, wicedyrektorka ds. naukowych w Narodowym Muzeum Sztuki im. Bohdana i Warwary Chanenków, zauważa, że Ukraina straciła więcej artefaktów niż inne państwa w Europie. W ramach współpracy kulturalnej Muzeum Chanenków w wyniku II wojny światowej straciło około 27 tys. dzieł, a w ramach procesów restytucyjnych (od 1955 po 2004 rok) zwróciło państwom Unii Europejskiej 89 601 dzieł sztuki. Najwięcej, bo aż 89 459 obiektów, wróciło do Niemiec. Ile eksponatów w zamian dostało muzeum ukraińskie od Niemiec oraz państw UE? Zero. Ołena Żywkowa dodaje:
— Naukowcy Muzeum Chanenków w 1998 roku opublikowali anglojęzyczny katalog dzieł zaginionych w czasie II wojny światowej, który następnie umieścili na stronie niemieckiego Deutsche Zentrum Kulturgutverluste (Niemieckie Centrum Utraconych Dóbr Kultury – przyp. tłum.). Nadal uzupełniamy wersję elektroniczną katalogu, odnajdując nowe informacje na temat utraconych obiektów. Wszystkie 474 obrazy umieszczone na liście, są obiektami, które obejmuje restytucja, a więc podlegają zasadzie „państwo agresor powinno dostarczyć ekwiwalent w miejsce przedmiotu utraconego”. Inną normę prawną – „spłacenie rekompensaty” – uważam za niestosowną, gdyż chodzi o ruchome obiekty dziedzictwa kulturalnego. Nie uważam, że artefakty są bezcenne, ale pieniądze nie są w stanie ich przywrócić. Częściowo, kulturową traumę zrekompensować mogą tylko inne obiekty kultury, które zapełnią te czarne dziury na ścianach naszych muzeów i w naszej świadomości.
Wnętrze Muzeum Chanenków, początek ХХ wieku. Zdjęcie z archiwum muzeum.
Zawłaszczanie ukraińskich relikwii podczas rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie trwa nadal. Historia pokazuje, że Rosja nie zwróci ich dobrowolnie – ta kwestia może zostać rozwiązana jedynie poprzez zawarcie bezapelacyjnej umowy po ukraińskim zwycięstwie lub poprzez międzynarodowe procesy sądowe. Niemniej jednak znane są przykłady, gdy Ukrainie udało się zwrócić skradzione obiekty kultury materialnej.
2010
Jednym z niewielu przypadków, gdy Rosja jednak zwróciła Ukrainie zrabowane dzieła, było przekazanie dwóch wczesnochrześcijańskich nagrobków z V-VI w. p.n.e. do Narodowego historyczno-archeologicznego rezerwatu Chersonez Taurydzki w Sewastopolu. Nagrobki wywieziono w czasach Związku Radzieckiego do Sankt-Petersburgu w 1964 roku (ówczesna nazwa miasta: Leningrad – przyp. tłum.). Chrześcijańskie nagrobki były ostatnimi z 12 eksponatów prezentowanych na wystawie w Leningradskim Muzeum Historii Religii i Ateizmu. (dzisiaj: Muzeum Historii Religii – przyp. tłum.).
Sewastopol, ruiny Chersonesu. Zdjęcie: Krym Realia.
2011
Tuż przed Wielkanocą, Niemcy przekazały Ukrainie unikalną kolekcję zabytkowych pisanek, które zostały wywiezione przez nazistów podczas II wojny światowej. Do 2011 roku zbiory były przechowywane w regionalnym muzeum miasteczka Höchstad, zanim Hans-Jürgen Heimsoeth – ówczesny ambasador Niemiec w Ukrainie, przekazał je osobiście do Kijowa. Zwrócenie pisanek było kontynuacją procesu restytucji pomiędzy państwami, rozpoczętego w 1993 roku. W ramach tej współpracy do Ukrainy wróciło kilkaset zabytków.
Kolekcja zabytkowych pisanek. Zdjęcie: Radio Swoboda.
2015
Do Muzeum Chanenków zwrócono obraz holenderskiego malarza Cornelisa van Poelenburgha Pejzaż arkadyjski, który był częścią kolekcji Bohdana i Warwary Chanenków. W czasie okupacji niemieckiej obraz wywieziono z Kijowa. W 2011 roku jeden z europejskich domów aukcyjnych opublikował na swojej stronie informację o sprzedaży obrazu. Dopiero rok później potwierdzono ukraińskie pochodzenie tego dzieła. Za pośrednictwem Muzeum Chanenków zaangażowano w tę sprawę Ołeksandra Feldmana, który wkrótce wykupił płótno i uroczyście przekazał je do muzeum.
Pejzaż arkadyjski autorstwa Cornelisa van Poelenburgha. Zdjęcie: Muzeum Chanenków.
2016
Estonia zwróciła Ukrainie nielegalnie wywieziony miecz wikingów, który zimą 2016 roku został skonfiskowany obywatelowi Białorusi na estońsko-rosyjskim przejściu granicznym Luhamaa. W trakcie ekspertyzy okazało się, że artefakt ten ma około tysiąca lat. Na początku Estonia miała zamiar przekazać zabytek do Rosji, jednak nieco później państwo potwierdziło jego ukraińskie pochodzenie.
Miecz wikingów. Zdjęcie ze źródeł otwartych.
2018
Powrót płótna Studium z budynkiem wybitnego charkowskiego artysty, prawdziwego mistrza pejzażu Serhija Wasylkiwskiego do dziś pozostaje tajemniczy. Podobnie jak wiele innych obrazów, dzieło zostało wywiezione przez hitlerowców w czasie II wojny światowej. Przez ponad 75 lat płótno było uważane za zaginione. Jednak pod koniec 2016 roku do Charkowskiego Muzeum Sztuki wpłynęło pismo od komisarza policji kryminalnej w Berlinie, który poinformował, że obraz podobny do Studium z budynkiem na niemieckiej aukcji odkrył anonimowy akcjonariusz. Komisja niemiecko-ukraińska pracowała półtora roku, aby udowodnić jego przynależność do Ukrainy. Ostatecznie nie znaleziono podstaw prawnych do zwrotu obrazu, ale został on wykupiony i dostarczony do Charkowa przez anonimowego mężczyznę. Akcjonariusz nadal nie ujawnił swojej tożsamości. Powiedział tylko, że interesuje się twórczością Wasylkiwskiego i obiecał odwiedzić muzeum.
Obraz Serhija Wasylkowskiego Studium z budynkiem.
2020
W styczniu 2020 roku Ukrainie udało się przywrócić obraz Mychajła Panina Tajne odejście Iwana Groźnego przed opryczniną, który został nielegalnie wywieziony w czasie okupacji niemieckiej. Dzieło należało do byłego żołnierza szwajcarskiego, który w 1946 roku wyemigrował do USA. W 1986 roku mężczyzna zmarł, a jego prywatny dom w mieście Ridgefield (Connecticut), w którym przechowywany był obraz, kupiło amerykańskie małżeństwo. W 2017 roku para wystawiła ukraińskie płótno na aukcję. Muzeum Sztuki w Dniprze natychmiast zareagowało żądaniem zwrotu skradzionego dobra kultury. Stany Zjednoczone skonfiskowały obraz, a następnie przekazały go do Ukrainy.
Kolejnym udanym przypadkiem jest powrót do Muzeum Chanenków obrazu Pierre`a Goudreaux Kochankowie znanego również jako Syn marnotrawny z prostytutką ze zbiorów ukraińskiego krytyka sztuki i kolekcjonera Wasyla Szczawińskiego. Siedem lat po tym, jak zespołowi muzeum udało się wstrzymać sprzedaż obrazu na aukcji w New York Doyle, Stany Zjednoczone w 2020 roku decyzją sądu przekazały nieodpłatnie obraz do muzeum.
Obraz Pierre`a Goudreaux Kochankowie. Zdjęcie: Muzeum Chanenków.
2022
We wrześniu straż graniczna Stanów Zjednoczonych zatrzymała cenne artefakty, które Rosjanie próbowali przewieźć do Stanów. Wśród przewożonych przedmiotów znalazły się scytyjskie miecze akinakes z VI-V w. p.n.e., szlifowana siekiera krzemienna z III w. p.n.e., połowieckie szable z czasów Rusi Kijowskiej i wiele innych zabytków kultury ukraińskiej. Zwrócono je w marcu 2023 roku.
Scytyjski sztylet – akinakes. Zdjęcie ze źródeł otwartych.
2023
Zanim Rosja nielegalnie zajęła Półwysep Krymski, kijowskie Muzeum Historycznych Skarbów Ukrainy we współpracy z czterema krymskimi muzeami zorganizowało wystawę Krym: złoto i tajemnice Morza Czarnego, którą później określono Złotem Scytów. Ekspozycja, która mieściła ponad 600 cennych zabytków starożytności z okresu zamieszkiwania na terenach obecnej Ukrainy Sarmatów, Hunów, starożytnych Greków i Gotów, od lipca 2013 do stycznia 2014 roku znajdowała się w mieście Bonn, w Niemczech. Następnie trafiła do muzeum archeologicznego Allarda Piersona w Amsterdamie, gdzie miała zatrzymać się tylko do końca maja 2014 roku. Jednak inwazja rosyjska zmieniła przebieg zdarzeń i do Ukrainy zbiory po wystawie nie wróciły. W 2021 roku Sąd Apelacyjny w Amsterdamie postanowił przekazać krymskie zabytki do Kijowa, w odpowiedzi na to Rosja złożyła skargę w imieniu krymskich muzeów tuż przed pełnoskalową inwazją. Jednak Rosji nie udało się uzyskać poparcia w procesie sądowym.
9 czerwca 2023 roku – po niemal dziewięcioletnich rozprawach sądowych – holenderski Sąd Najwyższy w końcu uznał Złoto Scytów za ukraińskie dziedzictwo kulturowe, a więc zabytki zwrócono Ukrainie.
Złoty scytyjski hełm IV w. p. n. e., jeden z eksponatów wystawy Złoto Scytów w Amsterdamie. Zwrócony do Ukrainy. Zdjęcie: skarbnica Narodowego Muzeum Historycznego w Kijowie.
Ukraina ma przed sobą długą drogę do przywrócenia sprawiedliwości, ale dzięki adaptacji doświadczenia międzynarodowych procesów restytucyjnych i przy wsparciu krajów partnerskich, legalny powrót dziedzictwa kulturowego staje się możliwy.